niedziela, 5 sierpnia 2012

Mroczny Szept - Gena Showalter

Tytuł: Mroczny szept
Autor: Showalter Gena
Wydawca: Mira
Numer wydania: I
Data premiery: 2011-09-21
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Ilość stron: 416
Tłumaczenie: Opracowanie zbiorowe
Rok wydania: 2011
Forma: książka
Indeks: 60644947
Idąc za ciosem, zaraz po tym jak skończyłam "Mroczną żądze" zabrałam się za kontynuację serii Władców podziemia. Całą sobotę spędziłam na słoneczku, na wygodnym leżaczku.

Szczegółowy opis założeń serii znajdziecie w poprzedniej recenzji: Mroczna Żądza

Szybciutko już Wam opowiadam o co chodzi tym razem. Bohaterem książki jest Sabin, strażnik Zwątpienia. Co tu dużo gadać, demon w jego głowie siedzi i sączy w jego głowie jak również wszystkich dookoła jad zwątpienia.

Przy słabej osobowości może to być tragiczne w skutkach, tak jak w przypadku poprzednich kobiet Sabina, często kończyło się to samobójstwami. Można się załamać? MOŻNA! Facet postanawia oddać się do końca sprawie pomszczenia przyjaciela, czyli chce wymordować w pień wszystkich Łowców. To jest celem jego życia.




Podczas akcji w Egipcie w jednej z piramid uwalnia kobiety przetrzymywane przez wroga od roku. Jedna hipnotyzuje swoją osobą naszego Sabina nie wie czemu ale jest pełny fascynacji kobietą. Zaraz po uwolnieniu jej z klatki, dziewczyna pokazuje na co ją stać. Do głosu dochodzi jej wewnętrzny demon, w mgnieniu oka wyrywa swojemu oprawcy tchawice. Sytuacja zachwyca strażnika Zwątpienia, natychmiast widzi w niej potencjalną maszynę do zabijania.

Niezły plan jak na mój gust! Tylko, że dziewczyna o wdzięcznym imieniu Gwendoline nie potrafi zaakceptować tej części swojej natury. Owszem jest perfekcyjną maszyną do zabijania, jak każda harpia, natomiast zabija wszystko co jest w jej otoczeniu gdy do głosu dochodzi demon. Sabin postanawia pomóc jej nauczyć się kontrolować tą część jej natury.

Nie przewidział tylko jednego, że może coś poczuć do jego śmiercionośnej harpii.

Myślicie, że harpia i zwątpienie to dobre połączenie?
Na bank to mieszanka wybuchowa. Po odpowiedź co wybuchnie z tego połączenia zapraszam do książki.

Z listy wad tej serii została mi na liście tylko jedna:

Język - i tym razem książka wg mnie została przetłumaczona w bardzo luźny sposób, chyba za luźny jak na mój gust.

Wszystko inne przestało mi przeszkadzać. Nie przeszkadza mi, że cała seria jest oparta na mitologii greckiej, za bardzo się polubiłam z chłopakami oraz ich wybrankami. Jakbym marudziła w tej chwili na mitologię, to poczułabym się jak rasistka która uważa za przyjaciela osobę ciemnoskórą.

Cała historia jak w poprzednich częściach, to piękna historia opisująca miłość między dwójką bardzo odmiennych postaci. Miłość, która teoretycznie jest nierozsądna i nie powinna zaistnieć. 

Pozostaje sobie tylko odpowiedzieć na pytanie, czy miłość kiedykolwiek kierowana jest rozsądkiem.

Polecam!

Ocena: 7/10 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz