sobota, 29 września 2012

Videorecenzja: Wybranka Bogów - Część 1 P.C. Cast


Tytuł:Wybranka bogów. Część 1
Autor:P.C. Cast
Wydawca:Mira
Numer wydania:I
Data premiery:2012-07-25
Język wydania:polski
Język oryginału:angielski
Ilość stron:416
Tłumaczenie:Hessenmuller Hanna
Rok wydania:2012
Forma:książka
Indeks:11467830






Videorecenzja: Pandemonium

Tytuł:Pandemonium
Autor:Oliver Lauren
Wydawca:Wydawnictwo Otwarte
Numer wydania:I
Data premiery:2012-10-03
Język wydania:polski
Język oryginału:angielski
Tłumaczenie:Bukowska Monika
Rok wydania:2012
Forma:książka
Indeks:11826323



czwartek, 27 września 2012

Videorecenzja: Klątwa Tygrysa - Wyprawa

Tytuł: Klątwa tygrysa. Wyprawa
Autor: Houck Colleen
Wydawca: Wydawnictwo Otwarte
Numer wydania: I
Data premiery: 2012-09-19
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Tomczak Martyna
Rok wydania: 2012
Forma: książka
Indeks: 11749141













Moja druga wideorecenzja, mam nadzieje, że odbierzecie ją sympatycznie - pomimo moich wielu wpadek.


piątek, 21 września 2012

„Klątwa tygrysa. Wyzwanie” Colleen Houck



Tytuł: „Klątwa tygrysa. Wyzwanie”
Autor: Colleen Houck
Wydawca: Wydawnictwo Otwarte
Numer wydania: I
Data premiery: 2012-06-13
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Martyna Tomczak
Rok wydania: 2012






Długo się zastanawiałam: czytać? Czy może nie czytać? Pierwsza część była naiwna i okropnie naciągana. W końcu jednak decyzja padła na „czytać”! Wszystko to za sprawą naszej Upadlinki Sophie – jej miłość do tego cyklu urzekła i mnie. Zasiała ziarenko i proszę – oto plon.

W tej części spotykamy Kasley w jej rodzinnym mieście, gdzie – dzięki zasobnemu portfelowi i uprzejmości Pana Kadama – wraca do normalnego życia. Podejmuje studia, zaczyna umawiać się na bardziej i mniej udane randki. Ma trzech stałych adoratorów: typ fajtłapy, mięśniaka i zachodniego mistrza sztuk walki. Dziewczyna boryka się ze wspomnieniami o swoim księciu – Renie. Wszystko toczy się swoim rytmem do czasu Świąt Bożego Narodzenia, gdy dostaje dość niespodziewany prezent, który sam się dostarcza pod jej drzwi po otworzeniu, w których widzi jej księcia Rena. Para bohaterów postanawia, że Kalsey będzie tak jak do tej pory prowadzić swoje życie – ma całą sytuację potraktować jako pozyskanie nowego adoratora. Dziewczyna ma świadomość, że w końcu będzie musiała dokonać wyboru, określić swoje uczucia.

Musiałabym opisać całą fabułę, aby dokładnie wyjaśnić o co chodzi w książce. Dlatego na podsumowanie fabuły powiem tylko, że Kelsey swoją drugą podróż nie odbywa z Renem, a z kimś innym.



Aby dobrze ocenić tę książkę, trzeba ją podzielić na dwie części – na tę, w której akcja toczy się w Oregonie, oraz tę w Indiach. Oregon wynudził mnie okropnie, typowe westchnięcia nastolatki, zmaganie się z sercowymi rozterkami. Wzdychanie oraz „Ochy i Achy”. Za to się należy, hmmm… 4/10, tak jak w poprzedniej recenzji.

Natomiast gdy akcja przenosi się do Indii oraz jeszcze dalej – a w sumie to w Himalaje, no to wtedy się zaczyna. Poczułam się zaczarowana, zarówno szybkością rozwoju wydarzeń jak i fabułą. Historia toczy się odpowiednim tempem. Raz jest wartka niczym rzeka płynąca z gór, a raz toczy się leniwie, dając odpocząć czytelnikowi przed kolejnym sprintem. Wszystko to zachowując budowanie napięcia w systemie liniowym.

Piękne opisy krainy, w której dzieją się wydarzenia – tu trzeba przyznać, że autorka ma naprawdę niesamowitą wyobraźnie, którą potrafi zaczarować czytelnika. Myślę, że to również zasługa tłumacza pracującego nad książką. Język jest bardzo przyjazny, młodzieżowy – ale w sposób nie denerwujący, bez zbędnego slangu.

Nieprzewidywalność w zwrotach akcji jest na takim poziomie, że kończąc książkę, powiedziała na głos: „że co?!”. Houck znęca się nad czytelnikiem, w takim momencie urywając swoją opowieść. Na pociechę powiem, że za chwilę kolejny tom. Po który na sto procent będziesz chciała sięgnąć.

Elfy, magiczne krainy, wspaniałe przygody – tymi słowami chcę posumować tę pozycję, która przenosi czytelnika w inny wymiar, pochłaniając go na wiele godzin.

Tak jak wspominałam chwilę wcześniej, książkę trzeba podzielić na dwie części, za jedną dałabym 4 a za tą po wyjeździe z Oregonu – 10!

Czyli wychodzi mi następujący rachunek: 14/2=7

Ocena końcowa książki: 7/10 (bardzo dobra).

Polecam każdemu.

P.S.: Recenzję pierwszej części „Klątwy tygrysa” znajdziesz pod tym linkiem: http://upadli.pl/klatwa-tygrysa-houck-colleen/

Tekst powstał na potrzeby portalu upadli.pl






wtorek, 11 września 2012

Kwiat Paproci - Dominik Sokołowski


Recenzja: „Kwiat paproci” – cykl: Kroniki Arkadyjskie – Dominik Sokołowski

1_paprodc
Tytuł: „Kwiat paproci”
Autor: Dominik Sokołowski
Wydawca: Rebis
Numer wydania: I
Data premiery: 2012-07-24
Język wydania: polski
Rok wydania: 2012
Forma: książka
Losy tej książki zaczęłam śledzić, gdy przeczytałam pierwsze wzmianki zamieszczone w prasie. Na moją „upadłą” wyobraźnię zadziałały hasła, takie jak: smoki, przygody, rycerze, dalekie podróże. Moja pierwsza myśl: „O kurczę, muszę to mieć”. Dzielnie zakupiłam tę książkę, ale zostałam z niej ograbiona przez przyjaciółkę, która jest chyba największą fanką fantasty na świecie. Już prawie pogodziłam się z goryczą rozstania, gdy ukojenie znalazłam w przesyłce od wydawnictwa Rebis – egzemplarz recenzencki. Zanim zabrałam się za czytanie, musiałam szczegółowo przestudiować mapkę, która mnie tak bardzo urzekła, gdy ją zobaczyłam na fanpage’u Kronik Arkadyjskich.  Muszę przyznać, że na ekranie monitora robi lepsze wrażenie, niż w książce.
Fabułą książki są trzy historie odmiennych bohaterów.
Isaakios i Łamignat
Cesarzewicz, którego życie zmusiło do wychowywania się bez wiedzy o swoim pochodzeniu, bez zaszczytów godnych przyszłego cesarza. Za to z wiernym przyjacielem i sługą zarazem – Łamignatem. Nadszedł dzień, w którym Łamignat wyznaje prawdę dorosłemu już Isaakiosowki. Oddając się w służbę swojemu Władcy, wyrusza wraz z Panem po to co prawnie powinno należeć do Isaakiosa.
Jlias i Basarab
Jilias, wracając z polowania, w swych włościach zastaje okrutną rzeź. Domy spalone, ludzie pozabijani i Ona – jego brzemienna ukochana – Pasifa. Brutalnie zamordowana. Z jej brzucha zostało wyrwane dziecko – chłopiec. Wszystko to dzieło bandy vindladzich łupieżców. Gdy Ilias w akcie rozpaczy chce skończyć swoje życie, powstrzymóje go jego dzielny giermek Basarab. Sączy mu do głowy, jakże przyjemny, pomysł krwawej vendetty.
Michelle i Aleksandros
Michelle poznajemy jako małą porzuconą dziewczynkę, kradnącą, aby przetrwać. Gdy zostaje przyłapana, wstawia się za nią brat Aleksandros z Orda Sanctae Pruclentiae. Oddaje ją do sierocińca pod opiekę zakonnic, gdzie się wychowuje. Gdy Aleksandros wspina się po szczeblach kariery i staje się osobą o znaczych wpływach, przekonuje władze Kościoła, że takie dzieci jak Michelle przy odrobinie pracy mogą stać się idealnym narzędziem w rękach inkwizycji. Po uzyskaniu zgody zabiera dziewczynę, która pod jego opieką dostaje niezbędne wykształcenie w podstawowych dziedzinach oraz tych nieco bardziej niekonwencjonalnych, takich jak: fechtunek, jazda konna, posługiwanie się truciznami i odtrutkami.  Można by rzecz, że dziewczyna staje się Jamesem Bondem czasów średniowieczach, działającym w służbie inkwizycji.
Może się wydawać, że to trzy odmienne historie, ale mają wspólny mianownik. Jaki? Odpowiedź znajdziesz w książce.
Pozycję tę czyta się dość szybko, natomiast schemat rozwoju akcji można porównać do zapisu badania EKG. Prosta ciągła fabuła, lekko ciągnąca się. Nagła akcja, która  na chwile wystrzela z fabułą, aby zaraz wrócić na swój poprzedni tor.
Język, którym posługuje się autor, jest bardzo przystępny, nie przysparza problemów takiemu zwykłemu zjadaczowi chleba jak ja.
Sam zamysł na fabułę – świetny, to jest to, co każdy fan fantasty lubi najbardziej, natomiast – tak jak pisałam – troszkę gorzej z realizacją zamysłu i budowaniem napięcia.
Według mnie na szczególną pochwałę zasługuje grafik, który pracował nad książką. Okładka jest piękna, przypomina starą księgę. Idealnie pasuje klimatem do fabuły. Cudeńko!
Moja ocena: 7/10 (byłaby 8, ale smokobójstwa nie popieram! Jak można zabić smoka? No jak?!)

poniedziałek, 10 września 2012

Pierwszy grób po prawej

Tytuł: „Pierwszy grób po prawej
Autor: Darynda Jones
Wydawca Papierowy Księżyc 
Numer wydania: I
Data premiery: 2012-09-10
Język wydania: polski
Rok wydania: 2012
 Forma: książka


Nasz pierwszy patronat – czyż nie jest to powód do dumy? Jest! Tym większy, że zadebiutowaliśmy w roli patronów naprawdę fajnej książki. Egzemplarz recenzencki przyszedł do mnie w miarę szybko. Możesz sobie wyobrazić, Czytelniku, jak wielka była moja radość, gdy odwróciłam książkę i zobaczyłam naszego Upadliona! Logo prezentuje się świetnie.

Wiem, wiem… przynudzam, chcesz przeczytać o samej powieści.

Była sobie Kostucha, ale nie taka z kosą i bez płci. CO TO, TO NIE! Ta Kostucha nosi dopasowane jeansy oraz koszulki podkreślające jej kobiece walory.

Charlotte Jean Davidson, Kostucha – prywatny detektyw na usługach policji. Tak powinna wyglądać wizytówka głównej bohaterki „Pierwszego grobu po prawej” autorstwa Daryndy Jones.