niedziela, 29 lipca 2012

Rozkosz nieujarzmiona

Tytuł: "Rozkosz nieujarzmiona"
Autor: Larissa Ione
Wydawca: Papierowy Księżyc
Numer wydania: I
Data premiery: 2012-07-10
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Kinga Składanowska
Rok wydania: 2012
Forma: książka
Indeks: 11381693

Mam naprawde twardy orzech do zgryzienia z napisaniem recenzji tej książki. „Rozkosz nieujarzmiona” to pozycja bardzo specyficzna, mocno nacechowana scenami erotycznymi, pikantnym językiem oraz dosadnymi opisami.
Z racji tego, że jestem fanką „Bractwa Czarnego Sztyletu”, niecierpliwie oczekiwałam publikacji wyżej wspomnianej książki, jednakże Wydawca nie kwapił się ze skróceniem moich cierpień, wręcz przeciwnie. Nasz ukochany „Papierowy Księżyc”, jak to ma w zwyczaju, zaskoczył ilością zmian daty premiery książki, co tylko dodało oczekiwaniu smaczku zniecierpliwienia.

„Rozkosz nieujarzmiona” jest tomem rozpoczynającym cykl „Demonica” autorstwa Larissy Ione. Pierwsze kratki książki przeprowadzają nas przez słownik pojęć, dzięki czemu nie mamy denerwujących gwiazdeczek i przypisów w trakcie czytania. Nie jest on długi, dlatego warto przez niego przebrnąć, aby w trakcie czytania wszystko było klarowne.
Powieść ukazuje nam losy Eidolona, lekarza-przystojniaka prowadzącego szpital i będącego właścicielem psa (za którym nie przepada), a przy okazji rzadko spotykanego przystojniaka, demona - Inkuba Seminusa - oraz Tayli: człowieka, Stażniczki, wreszcie właścielki kochanej przez nią fretki. Dziewczyna jest członkiem stowarzyszenia Aegis, czyli organizacji zajmującej się tępieniem demonów i wszystkiego, co w przekonaniu zgrupowania jest złe. Podczas jednego z patroli wydarzenia przyjmują nieprzewidziany obrót, dziewczyna mocno obrywa i z wieloma ranami szarpanymi trafia do szpitala dla demonów. Tam dochodzi do zdrowia pod troskliwą opieką doktora Eidolona. To, co widzi oraz dobroć, której doznaje od tego „potwora” (a przynajmniej potwornie przystojnego stwora), kłóci się ze wszystkim, co miała do tej pory wkładane do głowy. Morderczy człowiekobójca ratujący życie innym? No cóż… Wraz z rozwojem fabuły Taylia przewartościowuje sobie pewne sprawy.
Doktor E. (takim to pieszczotliwym mianem personel demonicznej placówki medycznej ochrzcił naszego przystojniaka), cóż o chłopaku można dużo pisać? Przede wszystkim musicie wiedzieć, że jest Inkubem, czyli demonem owładniętym żądzą seksu. Wbrew powszechnie panującej opinii, żądza ta słabnie po odbyciu rytuału "zespojenia". W swojej pracy doktorek coraz częściej spotyka się z przpadkami amputacji demonicznych organów. Drogą dedukcji dochodzi do tego, że narządy idą na czarny rynek - wiecie, zaklęcia Voodoo i te sprawy.
Dopiero co stracił pacjenta, gdy na noszach zjawia się ona - piękna zabójczyni, poszarpana, w ciężkim stanie, i - jak później się okazuje - z pewnymi anomaliami, zarówno genetycznymi, jak i psychicznymi. Między parą bohaterów chemia aż buzuje, toteż na pierwsze sceny łóżkowe nie musimy długo czekać i właśnie w tym klimacie utrzymana jest książka.
Duszna od ekscytujących scen erotycznych, kipiąca mroczną ponętną zmysłowością, zaskakująca obrotem sytuacji - taka jest fabuła, i przyznam, że bardzo przypadła mi do gustu, zawsze miałam słabość do lekarzy, a do demonicznych lekarzy… Och! Targałabym jak Reksio grant!
Owszem, mam świadomość, że wiele osób będzie doszukiwało się w przedstawionej historii schematyczności. Przecież to zupełnie jak „Bractwo Czarnego Sztyletu” czy „Rasa Środka Nocy”. Moje pytanie brzmi: "I co  z tego?" - osoba świadomie kupująca tę książkę, nie szuka fantastyki z najwyższej półki, tylko mrocznego i - a zwłaszcza! -gorącego romansu. W tej kategorii „Rozkosz nieujarzmiona” jest po prostu świetna! Wierzę, że ma szanę śmiało konkurować z wcześniej wymienionymi przeze mnie pozycjami. W mojej opinii od „Rasy...” jest lepsza, natomiast jeżeli idzie o „Bractwo...”, to nie jestem jeszcze do końca pewna, potrzebuję kolejnych tomów, aby to właściwie ocenić.
Po przeczytaniu książki „Rozkosz nieujarzmiona” mój ranking kategorii hot paranormalromance, wygląda następująco:
  1. „Rozkosz Nieujarzmiona” (wyd. Papierowy Księżyc),
    „Bractwo Czarnego Sztyletu” (wyd. Videograf II),
  2. „Rasa Środka Nocy” (wyd. Amber),
  3. Seria o Sooki Stochouse (wyd. Mag),
  4. „Nocna Łowczyni” (wyd. Mag),
  5. „Mroczna Seria” (wyd. Mira),
  6. „Nocni Łowcy” (wyd. Mag),
  7. Seria o Karpatianach (wyd. Amber),
  8. Seria o Strażnikach Wieczności (wyd. Amber).
Nie trudno zauważyć, że pierwszy tom cyklu „Demonica” uplasował się bardzo wysoko. Mam nadzieję, że kolejne części utwierdzą mnie w przekonaniu, że jest to seria nr 1 w kategorii HOT.
Polecam dojrzałym czytelnikom.
Ocena (w kategorii HOT): 10/10

2 komentarze: