Karpaty, Rumunia. Kraina od wielu wieków tajemnicza oraz
inspirująca dla takich znakomitości literatury światowej jak Bram Stoker. Tym
razem tą piękną krainą zainspirowała się Pani Christine Feehan, która przedstawiła nam
mroczny cykl o Karpatianach.
Karpatianie mroczni mężczyźni, walczący ze swoimi demonami
oraz z samotnością która doprowadza ich na skraj człowieczeństwa które w nich
się tli. Muszą się żywić krwią żeby funkcjonować, a żywioł ziemi sprowadza na
nich błogosławiony sen ludu, który leczy. Mroczni Karpatianie borykają się z jednym
problemem, który doprowadził ich gatunek do takiego stanu, że (wplatając ich w
nasze polskie realia) można byłoby ich wpisać do białej księgi gatunków
zagrożonych wymarciem.
Problem polega jak zawsze w kobietach. Tak, tak, znów to my
wszystkiemu jesteśmy winne. Otóż nasi mroczni bohaterowie nie mogli łączyć się
z wieloma kobietami tylko z jedną jedyną życiową partnerką. Psikus losu sprawił, że kobiety ich rasy miały
problem z poczęciem dziewczynek, dlatego zaczęli upatrywać swoich oblubienic w
kobietach ludzkiego gatunku.
Zderzenie dwóch światów, kobiet wyzwolonych oraz mężczyzn z
bardzo rozwiniętym instynktem terytorialnym. Pełni brutalnej zaborczości,
pragnący zdominować swoją partnerkę oraz kobiety niezależne wiedzące czego
pragną. Kto ulegnie czyjemu urokowi? No cóż zachęcam do przeczytania aby
odpowiedzieć sobie na to pytanie.
Do tej pory miałam okazję przeczytać 3 tomy cyklu. Muszę
przyznać, autorka mnie uwiodła tą serią. Gwoli ścisłości pragnę wyjaśnić że
traktuję serię jako romans, a nie książkę z serii paranormal. Patrząc przez pryzmat
tego gatunku oceniam bardzo dobrze książkę. Oryginalna fabuła, może troszeczkę
za bardzo rozbudowane opisy, ale wszystko po za tym jest tak jak należy. Piękni
dominujący mężczyźni, niezależne kobiety. Ach! Czego chcieć więcej. Ja wiem…
Polotu literackiego. No ale proszę ja Was! W romansach?! Nie oceniajcie przez
pryzmat literatury fantasy, tylko przez romansidła. Człowiek jak przestawi
myślenie na gatunek który reprezentuje ten cykl to zupełnie inaczej ocenia dzieło.
Z czasem pozwolę sobie zamieścić, parę
słów o każdym z tomów i mrocznych mężczyzn.
Podsumowując (UWAGA – tu do głosu dochodzi stara panna we
mnie) Chcę Karpatianina w swoim łóżku.... yyy tzn. życiu! :D
bardzo szybko książka wciąga,cały czas się myśli i co dalej
OdpowiedzUsuńDalej są historię pozostałych Karpatian :)
OdpowiedzUsuńAle mniej, lub bardziej w tle rozciąga się jeden wątek przeplatający się przez wszystkie książki :)
OdpowiedzUsuńMam pytanko, dłuższy czas szukam książek z tej serii do zakupu, czy ktos wie gdzie kupię najlepiej przez Internet ?
OdpowiedzUsuń