poniedziałek, 10 września 2012

Pierwszy grób po prawej

Tytuł: „Pierwszy grób po prawej
Autor: Darynda Jones
Wydawca Papierowy Księżyc 
Numer wydania: I
Data premiery: 2012-09-10
Język wydania: polski
Rok wydania: 2012
 Forma: książka


Nasz pierwszy patronat – czyż nie jest to powód do dumy? Jest! Tym większy, że zadebiutowaliśmy w roli patronów naprawdę fajnej książki. Egzemplarz recenzencki przyszedł do mnie w miarę szybko. Możesz sobie wyobrazić, Czytelniku, jak wielka była moja radość, gdy odwróciłam książkę i zobaczyłam naszego Upadliona! Logo prezentuje się świetnie.

Wiem, wiem… przynudzam, chcesz przeczytać o samej powieści.

Była sobie Kostucha, ale nie taka z kosą i bez płci. CO TO, TO NIE! Ta Kostucha nosi dopasowane jeansy oraz koszulki podkreślające jej kobiece walory.

Charlotte Jean Davidson, Kostucha – prywatny detektyw na usługach policji. Tak powinna wyglądać wizytówka głównej bohaterki „Pierwszego grobu po prawej” autorstwa Daryndy Jones.



Dziewczyna urodziła się z misją przeprowadzania dusz na drugą stronę i cholernie sarkastycznym poczuciem humoru. W życiu wykorzystuje swoje zdolności, aby pomagać organom władzy w rozwiązywaniu zagadek kryminalnych. Tak się złożyło, że zarówno jej ojciec jak i wuj szybko awansują w strukturach policji właśnie dzięki pomocy Charlotte. Bohaterka pracuje aktualnie nad sprawą morderstwa trzech prawników, którzy prowadzili dość zagmatwaną sprawę.





Co może zrobić kostucha, gdy chce posiąść szczegółową wiedzą dotyczącą morderstwa? Pyta u źródła. Tym razem owe „źródło” samo odnajduję Panią detektyw, tzn. duch jednego z zamordowanych odnajduję Charlotte i prosi o jej pomoc.

Sprawa okazuje się bardziej skomplikowana, niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oko. Kostucha wpada w poważne tarapaty – jej życiu zagraża niebezpieczeństwo. Jak zawsze w takich sytuacjach zjawia się ON – „Zły”. Mroczna zakapturzona postać, która towarzyszy jej przez całe życie. Zjawia się zawsze, gdy Charlotte znajduje się w niebezpieczeństwie.


Czy „Zły” jest faktycznie bytem mrocznym i niebezpiecznym? Co z całą sprawą ma wspólnego Reyes – więzień, którego Davidson spotkała tylko raz w życiu. No i kto zabił trójkę prawników?


Aby poznać odpowiedź na te i wiele innych pytań, które napierają na umysł czytelnika – zapraszam do lektury „Pierwszego grobu po prawej”.


Książkę czyta się błyskawicznie, przyjemnie i z zaciekawieniem. Czcionka jest przyjazna czytelnikowi – rozmiar w sam raz – ani nie za duży, ani nie za mały. Wydawca zafundował nam piękną oprawę graficzną, która umila czytanie.


Kreacja postaci nie jest na najwyższym poziomie. Kostucha jest tak fajna, że momentami jej pewność siebie denerwowała mnie. Reyes – tak mroczny i tajemniczy, że od jego czerni można dostać kurzej ślepoty. Ale to wszystko przeszkadza tylko na początku książki. Wystarczy przymknąć oko na te sprawy, wtedy z otwartymi ramionami wita nas wciągająca, ciekawa i oryginalna paranormalno-kryminalna fabuła.


Zdradzę, że były w książce momenty, gdzie w mojej głowie wybuchała myśl „Noł łej! To nie możliwe!”. To bardzo miłe. Cenię sobie w książkach tę właśnie cechę. Zaskakująca – to najlepszy przymiotnik opisujący fabułę.


„Pierwszy grób po prawej” zdecydowanie wpisuję na moją listę książek „HOT”, w której wędruje na zaszczytne 4. miejsce. Powiem w sekrecie, że od niedawna prowadzę jeszcze jeden ranking tego typu. Klasyfikuję w nim książki pod kątem, w którym momencie pojawi się pierwsza scena erotyczna z udziałem głównych bohaterów. Tu historia Kostuchy zajmuje pierwsze miejsce! Otóż już na stronie siedemnastej!


Podsumowując moje wynurzenia odnośnie tej pozycji: uważam, że to naprawdę dobry debiut literacki.





Ciekawa i nietuzinkowa fabuła, lekko przerysowani, ale bardzo sympatyczni bohaterowie – wykreowani „z pazurem”, zaś wszystko okraszone humorem i podane w bardzo zmysłowej oprawie. Jeśli przypadły Ci do gustu takie pozycje jak „Bractwo czarnego sztyletu” czy „Rozkosz nieujarzmiona”, to gwarantuję, że „Pierwszy grób po prawej” rozgrzeje Twoje serduszko!


Ode mnie 10/10 (i pytanie do przesympatycznego wydawnictwa: „Kiedy następny tom?”)

6 komentarzy:

  1. Zapowiada się... gorąco;) Chętnie sięgnę!

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję pierwszego patronatu. :)
    Książkę zmówiłam i już jest w księgarni, ale nie miałam czasu jej odebrać. Niedługo naprawię ten błąd.

    OdpowiedzUsuń
  3. @Jane koniecznie - książka jest bombowa! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Może kiedyś, jak Kapturek będzie starsza. :P
    I gratuluje patronatu! :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Obowiązkowo muszę ją zdobyć!

    OdpowiedzUsuń