niedziela, 29 lipca 2012

Rozkosz nieujarzmiona

Tytuł: "Rozkosz nieujarzmiona"
Autor: Larissa Ione
Wydawca: Papierowy Księżyc
Numer wydania: I
Data premiery: 2012-07-10
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Kinga Składanowska
Rok wydania: 2012
Forma: książka
Indeks: 11381693

Mam naprawde twardy orzech do zgryzienia z napisaniem recenzji tej książki. „Rozkosz nieujarzmiona” to pozycja bardzo specyficzna, mocno nacechowana scenami erotycznymi, pikantnym językiem oraz dosadnymi opisami.
Z racji tego, że jestem fanką „Bractwa Czarnego Sztyletu”, niecierpliwie oczekiwałam publikacji wyżej wspomnianej książki, jednakże Wydawca nie kwapił się ze skróceniem moich cierpień, wręcz przeciwnie. Nasz ukochany „Papierowy Księżyc”, jak to ma w zwyczaju, zaskoczył ilością zmian daty premiery książki, co tylko dodało oczekiwaniu smaczku zniecierpliwienia.

środa, 25 lipca 2012

Życie, które znaliśmy

Recenzja: „Życie, które znaliśmy” – Susan Beth Pfeffer dla portalu upadli.pl

352x500Tytuł: Ocaleni. Życie, które znaliśmy.
Autor: Susan Beth Pfeffer
Data premiery: 2012-03-02
Numer wydania: I
Wydawca: Jaguar
Tytuł oryginału: Life As We Knew It
Tłumaczenie: Ewa Spirydowicz
Oprawa: miękka




„Życie, które znaliśmy” – seria „Ocaleni”
Susan Beth Pfeffer

Ile książek przeczytaliście z gatunku dystopi? Ja bardzo dużo, każda z nich pokazywała świat po jakiejś zagładzie, po tragedii, która dotknęła naszą planetę. Wydarzenia działy się wiele lat po kataklizmie. Bohaterowie w jakiś sposób mieli już przystosowane życie do panujących warunków, rządziło się wcześniej ustalonymi zasadami.
Susan Beth Pfeffer serwuje nam powieść opowiadającą o losach rodziny, która żyje w czasach, gdy zaczyna się „koniec świata”. Miranda, Matt, Jon oraz ich Matka mieszkają w małym miasteczku Howell w stanie Pensylwania. Egzystencja toczy się swoim spokojnym tempem, wszyscy zajęci są codziennymi obowiązkami i wyczekują wyjątkowego dnia: 18 maja – przełomowy dzień – czyżby początek końca? W tym dniu miała w księżyc uderzyć asteroida. I uderzyła, tyle tylko, że amerykańscy astronomowie podczas dokonywania pomiarów popełnili błąd. Zderzenie wybiło księżyc ze swojej orbity. Zbliża się on do ziemi, skutki są tragiczne.

wtorek, 17 lipca 2012

Widfick - 2 cz.


Po wielu minutach pieszej wędrówki oraz paru dodatkowym odciskach na stopach, ukazał się moim oczom wyczekiwany widok – osada, cywilizacja, ludzie, odpoczynek! O tak tego mi jest teraz trzeba, odpoczynku.
Miasteczko wydawało się bardzo zacofane. Patrząc na porozstawiane domki, odnosiło się nieodparte wrażenie, iż nie zmieniło się tu nic od XVI wieku. Niskie zabudowy, zarówno wznoszone z drewna jak również te z kamieni i gliny. Można rzec, bajkowy wygląd.  Z poniektórych kominów unosił się zachęcający dym, dym który oznaczał jedzenie. Wraz z tą myślą w moim brzuszku zaczęły odzywać się żaby. Czym prędzej udałam się w kierunku wioski z nadzieją, iż znajdę pomoc oraz odpowiedź na nurtujące mnie pytania.

sobota, 7 lipca 2012

Widfick - cz.1


Jak się tu znalazłam, nie wiem. Kim byłam zanim wylądowałam na tej polanie – nie pamiętam. Moja pamięć została zupełnie zniszczona, a wspomnienia wymazane. No dobrze dziewczyno weź się opanuj! Tylko spokój cię uratuję. Trzeba dotrzeć do domu, do mojego poukładanego życia – bo takie musiało być. 

No dobra rozejrzyjmy się, dookoła mam masę trawy i nic więcej. Jaka ona musi być mięciutka, wygląda jak puchaty dywanik i tak przyjemnie szumi. Kilometry zielonego puchu, w oddali góry,  wydeptana ścieżka i nic po za tym. No to wpadłam jak śliwka w kompot. Idąc po mięciutkiej trawie w stronę ścieżki próbuję myśleć racjonalnie i dokonać wyboru – w którą stronę iść – do przodu czy do tyłu? W myśl zasady której nauczyła mnie mój dziadek „jeśli znajdziesz się w dziwnej sytuacji – nigdy się nie cofaj” wybrałam marsz przed siebie. 

wtorek, 3 lipca 2012

Przepis na torcik orzechowo-bezowy (czyli jak realizować marzenia) - Agnieszka Forland


"Gdy myślisz że możesz lub nie możesz - w obu przypadkach masz rację. "

Henry Ford                                  

„Poradnik” – zawsze gdy słyszałam to słowo, dostawałam gęsiej skórki. Przecież jak to możliwe, żeby obca osoba doradzała mi jak mam żyć, tłumaczyć co zrobić, żeby było lepiej. Właśnie z tego powodu bardzo sceptycznie podchodziłam do tej pozycji, która od baaardzo dawana zalegała na mojej półce.  

Autorka Agnieszka Florczak - jest tarocistką, którą możemy spotkać na ekranie naszych telewizorów, przełączając na kanał ezoteryczny. "Przepis na torcik... " jest pierwszym tomem trylogii serii Torcikowej Mistrzyni. 

Wakacyjna bezsenność

Kurcze jak ja nie cierpię smerfówww!!! - No dobra nie ta bajka.

Ale nie wiem czemu dopadła mnie wakacyjna bezsenność, nie mogę spać po nocach. Człowiek przewraca się z boku na bok i nic. Po długich przemyśleniach doszłam do wniosku, ze to przez brak czytania. Od czasów Diablo III - Zakon nic nie przeczytałam. Wiem, że to karygodne. Dlatego postaram się w tempie błyskawicy nadrobić.

Plany na ten tydzień - 5 książek, które leżą od dłuższego czasu na mojej półce, z różnych powodów niedoczytane.
- Namiętność - Lauren Kate - wyd Mag
- Mistrz - Andy Andrews - wyd Otwarte
- Żywe Kamienie - Wacław Berent
- Przepis na torcik orzechowo-bezowy (czyli jak zrealizować marzenia) - Wyd A7F
- Romans - Wyg G+J


Namiętność - Lauren Kate - wyd Mag


Książka leży u mnie na półce od czasów jej premiery. Zawsze było coś ciekawszego, coś pilniejszego. Stanęłam na 50 stronie i od tej strony zaczynam. Trzeba dokończyć, ażeby kupić najnowszą część. 

 Mistrz - Andy Andrews - wyd Otwarte

Chyba jak większość z blogowiczów i ja się załapałam na darmową książkę od wydawnictwa Otwarte, wielkim zaskoczeniem dla mnie było jak szybko książka do mnie doszła i to że faktycznie zupełnie za darmo. Moja chęć przeczytania tej książki rośnie w zatrważającym tempie. Z kim bym nie rozmawiała, to wszyscy zachwalają i opowiadają jaka ona świetna. Cóż - przekonam się sama. Stanęłam na 11 stronie - od tej strony zacznę. 

Żywe Kamienie - Wacław Berent

Z tą książką wiąże się bardzo smutna historia, otóż książka została porzucona w metrze. Nie rozumiem, jak można porzucić całkiem dobrą książkę?
Siedziałam całkiem grzecznie, aż ta zmęczona biedula podczas hamowania zaczęła mnie tykać okładką w stopę. Jak ją zobaczyłam to moje serce zapłakało, samotna książka wśród stada statystycznych nieczułych na litery Polaków. Nie mogłam ją zostawić samej, przygarnęłam ją do siebie.

Nie mam pojęcia o czym opowiada historia zawarta w tej książce. Natomiast wiem że książka jest starsza niż ja! Ma 31 lat. Troszkę się boje przygody z nią. Jeśli jest to literatura między wojenna, to będzie ciężko. Tak czy siak damy radę.

Przepis na torcik orzechowo-bezowy (czyli jak zrealizować marzenia) - Wyd A7F

Przepyszna publikacja! Wydanie zupełnie kobiece, dominujące kolory róż i biały, smakowita okładka... W środku o gotowaniu i spełnianiu marzeń. Książka z dedykacją autorki, co czyni ją wyjątkowo wartościową dla mnie. 



Romans - Wyg G+J

Nie mam pojęcia skąd mam ta książkę, mam sklerozę - wiem. Wydaje mi się, że zakupiłam z jakąś gazetą. Zasugerowałam się tytułem, ponieważ okładki nie widziałam, pożyczyłam koleżance, która pięknie oprawiła książkę. Okładka będzie niespodzianką, sprawdzę po przeczytaniu książki.

A teraz do dzieła! Chcę książki skończyć w przeciągu 7 dni.

Buziaki!
Upadła